Recenzje tematycznie

niedziela, 3 lutego 2019

28) Co nieco o dziedzictwie kulturowym, czyli opowieści z Wielkopolski.

  
    Macierzysta ziemia Polan wydała na świat nie tylko pierwszą polską dynastię historyczną i pierwsze stolice, ale również niezwykłe legendy, podawane z ust do ust przez kolejne pokolenia. Jednym z najpełniejszych wydań podań z Wielkopolski jest "Orle Gniazdo. Podania, legendy i baśnie wielkopolskie" Stanisława Świrko.
   Kto z Was pochodzi z Pyrlandii? Kto nie słyszał historii o poznańskich koziołkach czy opowieści o trzech braciach, tj. Lechu, Czechu i Rusie? Kto nie zna opowieści o Popielu, co go myszy zjadły? Kto nie wie o rogalińskich dębach? Kto choć raz nie użył słów: "Ty, diable wenecki"? Kto za dziecka nie miał styczności z legendą o czarnej księżniczce z Szamotuł? 
   Wielkopolanie, jak każdy, lubują się w słuchaniu historii o znanych sobie ziemiach i zastanawianiu się, ile w nich prawdy. Czy tamten kamień był bohaterem jakiegoś lokalnego podania (nasi przodkowie raczej niewiele mogli powiedzieć o zlodowaceniu i naniesionych przez lód głazów narzutowych, a których obecność tłumaczono sobie biesimi mocami)? Co kryją tamte ruiny? Czy w tych pagórkach znajdują się starodawne kurhany?
   Zbiór "Orle Gniazdo" zawiera szereg opowieści z różnych stron Wielkopolski, dotyczących m.in. początków miast i mniejszych miejscowości; znanych osobistości światka szlacheckiego, które zasłynęły nie tylko ze swych dobrych uczynków; rozdzwonionych dzwonów kościelnych. Nie zabrakło tu legend o Piaście czy Lechu, cudach i walce z mocami piekielnymi oraz podstępach użytych wobec nich. Różnorodność zbioru Świrko wzmaga apetyt.
   Ta kniga pisana jest pięknym językiem literackim, bardziej poetyckim i bajecznym niż jesteśmy współcześnie przyzwyczajeni. Momentami czytelnika może najść myśl, że szkoda, iż tradycja takiego wysławiania się zaniknęła nawet w słowie pisanym. Po wniknięciu w świat legend i baśni pełnych rusałek, a przede wszystkim biesów nie ma się ochoty z niego wychodzić.
   Dla smakoszy na sam koniec Świrko dołączył słowniczek wyrazów staropolskich, gwarowych i obcych oraz bibliografię dla każdej z opowieści. Dzięki temu każdy miłośnik lokalnego folkloru bez problemu będzie mógł pogłębić swoją wiedzę, sięgając, np. po dzieła Oskara Kolberga.
   Dlaczego warto zapoznać się z "Orlim Gniazdem"? Przytoczę tu słowa samego autora, które zawarł we wstępie do owej pracy. Podania, legendy i baśnie: "odgrywały rolę niepoślednią: ożywiały i zaludniały tworami fantazji najbliższy krajobraz rodzinny i zabytki kultury, utrzymywały łączność z przeszłością i tradycją, wybiegały marzeniami w przyszłość i uczyły piękna mowy rodzimej, rodzimych obyczajów. I może w tym leżał ich największy urok." One nadal są żywe, są częścią naszej historii, więc nie porzucajmy ich, lecz przekazujmy dalej i wracajmy dzięki nim do lat dzieciństwa, lat beztroski, gdy jedyną granicą była nasza wyobraźnia.
   Książka Stanisława Świrko obudziła we mnie tęsknotę za lokalnymi smaczkami. Czas wrócić do korzeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz