Recenzje tematycznie

poniedziałek, 2 maja 2022

130) "Radosna Nowina" Agaty Kasiak

  Religia odgrywa w ludzkim społeczeństwie ważną rolę. Pozwala wierzyć w coś więcej niż tylko w byty materialne, to, co nas otacza. Skupia się na duchowości, przynajmniej w swoich założeniach. Są religie m.in. politeistyczne, monoteistyczne. Pojawiają się również tacy, którzy wątpią, szukają lub całkowicie odżegnują się od tego tematu. Ile osób, tyle dróg i wyborów. Każdy ma prawo iść tam, gdzie niesie go serce. Dziś mamy wybór, a jak było kiedyś? Czy równie łatwo można było odciąć się od reszty i podążać za swoją intuicją? Nie do końca. Warto zwrócić uwagę chociażby na czasy imperium rzymskiego. Przez większość jego trwania panowała tolerancja. Podbite ludy bez problemu mogły dalej czcić swoich bogów, o ile wywiązywały się z obowiązków wobec Rzymu. Jednak od momentu, gdy na arenę międzynarodową wypłynęło chrześcijaństwo, zaczęły się prześladowania pogan, z czasem przechodzące w coraz okrutniejsze formy, od wypraw krzyżowych po inkwizycję, siłowe nawracania za pomocą miecza i groźby. Czy naprawdę tak to miało wyglądać wg założyciela tej religii? Czemu historia tak się potoczyła? Jaki był sam początek? 

   Najbardziej poczytnym źródłem na temat początków chrześcijaństwa jest bezsprzecznie Biblia. W naszym kręgu kulturowym bywa szczegółowo omawiana nie tylko na lekcjach religii w szkole, ale również na języku polskim, gdzie dokonuje się analiz, interpretacji, wyjaśniania jakie jej elementy przeniknęły do współczesnej kultury, języka i jak wpłynęła na rozwój naszego rejonu. Ciągle się o niej słyszy, czyta. Nie da się od tego uciec. Wciąż inspiruje. Dla chrześcijan to norma. Uważają ją za słowo natchnione, dowód na istnienie Boga, podstawę kościoła. W osobie znającej historię, zwłaszcza jeśli chodzi o Nowy Testament, rodzi się pytanie, że skoro tak chlubnie wyglądają początki kościoła, czyste i pełne miłości nauki Jezusa, to dlaczego ta organizacja poszła w takim, a nie innym kierunku, co stało się tego powodem? 

   Literatura przychodzi z pomocą. Pozwala czerpać nie tylko ze źródeł pisanych i niepisanych, ale również wykorzystywać fantazję, znajomość ludzkiej psychiki i uzupełniać tym luki, których sporo w okresie biblijnym. Jedną z powieści opowiadającej o samych początkach chrześcijaństwa, a zarazem o Jezusie z Nazaretu, jest "Radosna Nowina" Agaty Kasiak. Dotyczy ona okresu, gdy Chrystus nauczał, a jednocześnie przygotowywał się do zawarcia Nowej Paschy w imię Jahwe. Ma jasno określone ramy czasowe, a akcja rozgrywa się na terenie Izraela, główną bohaterką czyniąc Marię Magdalenę, kobietę współcześnie kontrowersyjnie postrzeganą. Jedni widzą w niej kogoś wyjątkowego i silnego, inni - obiekt do snucia teorii spiskowych, historii alternatywnych. Jaka mogła być? Czym się charakteryzowała? Jak przedstawiła ją Agata Kasiak?

  Maria Magdalena w tej powieści to dziewczę opętane przez demony, smutno snujące się po domu i jego okolicach w oczekiwaniu na kolejny atak. Stwory uwielbiają pojawiać się niespodziewanie, przejmując dowodzenie nad całą sytuację. Wtedy niszczą co się da, co tylko wpadnie im w łapy. Skutkiem czego dom bohaterki zmienia się stopniowo w ruinę, podkopując fundamenty więzi rodzinnych. Demony rodziców przechodzą na dziecko, obierając je na ofiarę. Trudne dzieciństwo może tłumaczyć jej niepewność siebie, zagubienie. Sąsiedzi nie są ludźmi życzliwymi. Unikają jej. Boją się. Postępuje tak nawet rabin, osoba, która powinna być wsparciem. Z jednej strony coś tłumaczy, ale potajemnie wkłada nóż w plecy, obmawiając i wytykając palcami. Odrzucenie w rodzinie, odrzucenie pośród lokalnej społeczności. Co taka osoba może uczynić? Zamknąć się jeszcze bardziej w sobie. Świat ludzi jest Marii nieprzyjazny, zatem ucieka tam, gdzie znajduje pocieszenie i ciepło, do zwierząt. Sytuacja zmienia się, gdy na jej drodze pojawia się nie kto inny jak sam Jezus. Tak jak wiemy z Biblii, wypędza z niej demony i uwalnia jej ducha, dając posmakować wolności i radości życia. W tym miejscu zaczyna się właściwa akcja powieści.

   Autorka pokazuje przemianę jaka dokonuje się w kobiecie. Z zalęknionej i samotnej przeistacza się w radosną, kipiącą energią, pełną miłości osobę, która wierzy i ufa swemu Nauczycielowi. Jest szczera, uczciwa, mówi co myśli i czuje. Cechuje ją prostota. Nie jest skomplikowana, nie trzeba się domyślać, o co jej chodzi. Zawsze komunikuje, co się z nią dzieje. Bywa spontaniczna. Wobec bliskich bardzo troskliwa. Swoim zachowaniem potrafi jednocześnie zażenować i rozweselić. To duże dziecko, które nadrabia braki rodzicielskiej miłości, samej mając jej w sobie aż po brzegi. 

   Pięknie Agata Kasiak przedstawia relację między Chrystusem, a Marią Magdaleną, biorąc pod uwagę jej przemianę. Ich znajomość jest specyficzna. Łączy ich miłość, ale bardziej czysta, platoniczna, pełna zaufania i szacunku. Niezwykła. Zgodnie z wizją autorki obydwoje są sobie potrzebni, jedno podpiera drugie, utwierdzając w tym, że taka forma miłości jest możliwa. Ona jest zawsze obok, wyczuwa jego nastroje, bicie serca. Wie, kiedy jest potrzebna. Jest kobietą, patrzy ludzkim okiem, ale stara się doskonalić, rozumiejąc, że ma do czynienia z kimś wyjątkowym. Stara się dla niego, dla jego nauki. Tym samym staje się świadectwem jego posłania. Kieruje się miłością. 

  Kobieca postać gra tu pierwsze skrzypce, ale co z samym Jezusem? Poznając Marię Magdalenę, czytelnik ma okazję do zaprzyjaźnienia się również z nim. Widzi go w różnych sytuacjach, od tych dobrych, po te bardziej bolesne. Mimo boskiego pochodzenia, ma w sobie wiele z człowieka. Zdaje sobie sprawę ze swoich słabości, kierując się w tych momentach do swego ojca. Naucza o miłości, miłosierdziu, niesieniu dobra i pomocy słabszym i taki jest. Całym sobą pokazuje to, o czym mówi. Za słowami idą czyny. Garną się do niego tłumy. Część chce cudów i je dostaje, ale zrozumieć naukę udaje się niewielu, tylko tym najbardziej wytrwałym. Z "Radosnej Nowiny" wyziera do nas obraz mężczyzny ciepłego, charyzmatycznego, pewnego swoich racji i przekonań, magnetycznego, który potrafi przyciągnąć do siebie, a jednocześnie zapewnić poczucie bezpieczeństwa i wewnętrznego spokoju. Jest kimś u czyjego boku schronienie odnajdą zagubieni, samotni, na rozstaju dróg, którym potrzeba zainteresowania, zrozumienia i dobrego słowa. 

 Poza MM i Chrystusem przewija się tu sporo postaci. Z apostołów warto zwrócić uwagę na Jana i Judasza. Jan przypomina nieco rozbrykaną główną bohaterkę. Młody, ale zakochany w swoim rabbim, pełen zapału i chęci do nauki oraz szerzenia jego słowa. Jest ufny, wesoły, radosny. Wnosi do swojej grupy powiew świeżości, młodości i tej pierwotnej energii, uśmiechu z życia. Bardzo sympatyczny chłopak. Świetny materiał na przyjaciela. Za to Judasz to chodząca zagadka. Z Nowego Testamentu wiemy, że zdradził, za ile i jak do tego doszło, ale jakie miał motywacje, co nim kierowało? Powieść wiele wyjaśnia w tym zakresie. Czytelnik może wejść głębiej w jego psychikę, poznając jego wewnętrzne demony, słabości, ukłucia zazdrości i zawiedzone złudzenia, które pchają go w stronę ciemności. Myślę, że to jedna z lepiej wykreowanych postaci. Nie jest doskonały, jest najzwyczajniej w świecie ludzki, pełen sprzeczności i wątpliwości. Błądzi, ale ponosi tego konsekwencje.

  Jak jest Jezus, to musi być i diabeł. W tle roi się od nich, ale ten jeden, co nimi rządzi, w powieści zadziwia swoją postawą. Szczerze? Jestem zdumiona jego przedstawieniem, ale chyba właśnie taka interpretacja byłaby najbliższa temu, co rozumie się przez upadłego anioła. Lucyfer sam o sobie mówi, że jest złem. Jednak dla kogo? Czy tak samo postrzega ludzi jak i Boga, od którego się odwrócił? Agata Kasiak udowadnia, że nie. Jego nastawienie do naszego rodzaju, nie wyklucza innego postrzegania stwórcy. Bardzo dobrze widać to w momencie kaźni Chrystusa, poczynając od Getsemani po ukrzyżowanie. Wymowna jest również scena w piekle. Podpowiem, że warto również zwrócić uwagę na zachowanie Szatana wobec Marii Magdaleny. Autorka pokazuje, że świat posiada barwy i nic nie jest takie proste w ocenie. Każda postawa, zachowanie, przekonanie może mieć drugie dno, znacznie głębsze, mające korzenie w dalekiej przeszłości. 

   "Radosna Nowina" to książka o tematyce religijnej, ukazującej rodzenie się chrześcijaństwa, pierwszych zasad. Przytacza wiele cytatów z Nowego Testamentu, tłumaczy Nauki Jezusa. To taka łatwiejsza forma Ewangelii, bardziej ludzka, barwna, ale pozostająca w zgodzie z wykładnią Watykanu. Jednak należy pamiętać, że Jezus był Żydem i wychował się w takowej rodzinie. Agata Kasiak w swojej powieści zawiera wiele elementów tamtejszej kultury, np. zasady szabatu, obchodzenia paschy, funkcjonowania kobiet w społeczeństwie etc. Pobieżnie tłumaczy także podział między samymi Żydami na bractwa, np. faryzeuszy, saduceuszy, które to mają również znaczenie polityczne. Religia i polityka, ach, prawda stara jak świat. W tym kontekście warto spojrzeć na działalność Sanhedrynu a postępowanie Piłata i Heroda Antypasa podczas procesu Jezusa. 

   Ta powieść porusza zagadnienie wiary, takiej prawdziwej, ufnej, bez zadawania zbędnych pytań. Tu warto zwrócić uwagę na scenę na wodzie i pod grobowcem. Maria Magdalena a pozostali apostołowie. Kto naprawdę wierzy? Kto idzie prosto, bez zachwiania, kierując się tylko słowem Chrystusa? Kto ufa bezgranicznie? 

   Autorka ma lekkie pióro, potrafi zaczarować czytelnika plastycznymi opisami, naturalnymi dialogami, głęboką analizą psychologiczną, ujęciem w proste słowa trudnych prawd i zagadnień. Jej książka odrywa od rzeczywistości, przenosi w czasie do początku naszej ery na Bliski Wschód, prosto do Izraela. Pozwala na podróż po Magdali, Jerozolimie, Betanii. Tłumaczy zawiłe kwestie wiary w przystępny sposób. Dzięki niej czytelnik może bliżej poznać biblijne postacie, spróbować zrozumieć ich zachowania i motywacje.

   "Radosna Nowina" Agaty Kasiak to ciekawa powieść, myślę, że bardziej skierowana do chrześcijan czy osób zainteresowanych tematyką biblijną. Skupia się głównie na relacji między Marią Magdaleną a Jezusem, ale ważną kwestią pozostają również jego nauki. Tematem przewodnim wg mnie jest boża miłość, jej oddziaływanie na ludzi, na świat. Pokazuje jak "demony" rodziców mogą zmienić życie dziecka, jak odrobina zaangażowania i ciepła mogą przeistoczyć lękliwą istotę w kogoś pełnego energii i radości, jak w odpowiednim otoczeniu się rozkwita. To książka ciekawostka. Naprawdę dobra. 


PS Dziękuję za egzemplarz książki autorce, Agacie Kasiak :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz